Utworzony w latach dziewięćdziesiątych XX w. Obszar Chronionego Krajobrazu Doliny Rzeki Kamiennej obejmuje całą powierzchnię Gminy Brody Iłżeckie. Wprowadziło to system przestrzegania i funkcjonowania różnych reżimów ochrony na całym obszarze celem utrzymania równowagi ekologicznej. Obszary Chronionego Krajobrazu charakteryzują się szczególnymi cechami, unikatowością ukształtowania się form terenu, nagromadzeniem ciekawych zabytków lub niezwykle pięknych widoków.
Tereny te nie są wyłączone z normalnego życia i gospodarowania jak to się dzieje w większym lub mniejszym stopniu w parkach narodowych. Nie można jednak podejmować działań zmieniających istniejący układ.
Cały system takiego obszaru przyrody jeszcze nie zmienionego poza granice równowagi ma oferować ludziom produkcję tlenu a nie trujących gazów oraz miłą dla oka harmonię człowieka z naturą w krajobrazie. Nic więc dziwnego, że coraz więcej mieszkańców miast wybiera tereny gminy na miejsce wypoczynku niedzielnego lub na miejsce stałego zamieszkania.
Jedną z najbardziej popularnych miejscowości mających taki charakter jest Lipie. Ta osada położona na wielkiej polanie dawnej puszczy iłżeckiej posiada wszystkie walory wsi wypoczynkowej i rekreacyjnej. Dodatkową atrakcją tej miejscowości jest bogata historia związana z dziejami politycznymi naszego narodu jak również dziejami Staropolskiego Okręgu Przemysłowego.
Lipie weszło w skład olbrzymiego terenu, który w XI w. z nadania książęcego stał się własnością Biskupów Krakowskich. Należy przypuszczać, że nadanie tych dóbr nastąpiło za Bolesława Śmiałego lub jego ojca Kazimierza Odnowiciela.
Lipie pozostało własnością kościelną do końca I Rzeczypospolitej. Następnie stało się wsią rządową mającą charakter wójtostwa. W 1827r wieś Lipie zamieszkiwało 167 mieszkańców. Cała osada liczyła 26 chat. W ciągu następnego półwiecza liczba mieszkańców wzrosła do 265 a liczba domów do 53-ch. Podstawowym zajęciem mieszkańców była praca na roli, prace leśne (ścinka i obróbka drewna, wypalanie węgla drzewnego) i kopanie rudy w miejscowej kopalni rudy żelaza. Należy podkreślić, że w latach trzydziestych XIX-go wieku w rejonie starachowicko-brodzkim występował ostry deficyt siły roboczej ( w związku z prowadzonymi pracami przy realizowaniu budowy „zakładów ciągłych"). Władze rządowe zrezygnowały z zamiaru oczynszowania włościan co było w programie Stanisława Staszica, pozostając przy pańszczyźnie odrabianej na rzecz zakładów rządowych. Pańszczyzna nie wystarczyła do zaspokojenia potrzeb. Sprowadzono więc cudzoziemców. Urządzenia wodno-techniczne budowali burłacy z nad Wołgi a w sąsiadującym z Lipiem Małyszynie osiedlono Niemców z Gór Hartzu - specjalistów od kurzenia węgla drzewnego.
Mieszkańcy Lipia zapisali piękną kartę w okresie powstań narodowych. W Powstaniu Styczniowym opartym na działaniach partyzanckich Lipie i otaczające je lasy były miejscem gdzie chroniły się oddziały powstańcze celem odpoczynku, przegrupowania i ćwiczeń. Lipie stanowiło też bazę wypadową do działań zbrojnych. Rola Lipia w Powstaniu Styczniowym może być tematem oddzielnego opracowania.
Podobną rolę odegrało Lipie w czasie działań drugiej wojny światowej. Już od września 1939r mieszkańcy zbierali i ukrywali broń, której duże ilości porzucono w czasie kampanii wrześniowej w lasach iłżeckich. Szczególnie wyróżnił się w tym zakresie Józef Górka ps. "Zawilec" miejscowy leśniczy. Przez cały czas okupacji w lasach w pobliżu wsi (tzw. Kotyska) stacjonowały różne ugrupowania partyzanckie operujące w tej okolicy. Nie obyło się też bez tragedii. 13 września 1942r za pomoc udzieloną partyzantom hitlerowcy spalili żywcem całą rodzinę Stępniów. Nic więc dziwnego, że wioska obfituje w pamiątki po dawnych dramatycznych wydarzeniach są to krzyże przydrożne, kapliczki nadrzewne i figury religijne. W pierwszych latach powojennych zbudowano kolej wąskotorowa Starachowice - Iłża. Kolej ta zamknięta w latach 80-tych została na odcinku Lipie - Starachowice odbudowana i w sezonie letnim stanowi dużą atrakcję turystyczną. Żałować należy, że dotychczas na stacji docelowej Lipie nie zbudowano odpowiedniej infrastruktury (sanitariatów, pola biwakowego oraz parkingu). Miłośnicy przyrody oraz wypoczynku na świeżym powietrzu mogliby planować dłuższe pobyty po stworzeniu im odpowiednich warunków. Generalnej poprawie powinna ulec cała infrastruktura turystyczna. Dotyczy to zarówno informacji (brak właściwych oznaczeń) oraz zły stan ścieżek rowerowych. Zupełny brak miejsc spoczynkowych (ławeczki przy drogach leśnych) i sanitariatów. Należy rozważyć możliwość utworzenia izby regionalnej w miejscowej szkole dokumentującej piękną tradycję wsi.
Mieszkańcy Lipia i władze Gminy Brody Iłżeckie zrobiły już bardzo wiele dla rozwoju miejscowości. Wieś posiada dobrze rozwiniętą infrastrukturę techniczną. W czynie społecznym przy wielkim zaangażowaniu miejscowej ludności zbudowano min. szkołę, kościół czy boisko.
Lipie przez wieki żyło z otaczających go lasów. Historia tej miejscowości nierozerwalnie łączy się z lasami. I tak powinno pozostać na zawsze. Muszą się jednak zmienić formy korzystania z tych dobrodziejstw. Usprawnienie bazy turystycznej oraz położenie nacisku na agroturystykę daje taką szansę. I coś drgnęło w tym temacie - stadniny koni, organizacja zimowych kuligów to tak zwane „pierwsze jaskółki". Wieś o takim charakterze, położona jednocześnie przy aglomeracji miejskie jaką są Starachowice i ważnych trasach komunikacyjnych a zarazem na uboczu musi wykorzystać swoje atuty z korzyścią dla odwiedzających i mieszkańców.
Józef Góźdź